Za niecały tydzień wylatujemy z Mią na wakacje. A jak to na wakacjach bywa dużo czasu spędza się w wodzie. Należę raczej do osób, które nie rozstają się ze swoim smartfonem oraz na plaży czy też na basenie będę chciała robić zdjęcia. Tak więc przyszedł czas by pomyśleć o tym jak ochronić iPhone'a przed zamoczeniem.
Obudów wodoodpornych jest na polskim rynku kilka. Jednak wybór padł na Catalyst Waterproof Case.
![]() |
Mając do wyboru kilka kolorów padło na... różowy. ;) |
Dlaczego akurat ta obudowa?
Według danych producenta obudowa ma klasę szczelności IP-68, tak więc można z nią nurkować do 5 metrów. Dodatkowo chroni też przed upadkiem z wysokości max. 2 metrów. Dodatkowo jest też całkiem ładna (chociaż to jest akurat kwestia gustu). Oraz co jest dla mnie dość ważne nie powiększa aż tak mocno iPhone'a. Smartfon w obudowie leży dobrze w dłoni, bardzo dobrze się go używa. Producent zadbał również o to by działało Touch ID (w miejscu przycisku "Home" jest błona).
Czy obudowa zda egzamin na wakacjach?
To się okaże. Lecz już dziś razem z Mią zrobiłyśmy mały test. Utopiłyśmy mojego iPhone'a zamkniętego w obudowie Catalyst w wannie. Telefon leżał tam podczas kręcenia filmiku około minuty oraz podczas drugiej próby 5 minut. Do środka obudowy nie przedostała się ani jedna kropelka wody!
![]() |
iPhone 5S poleżał sobie na dnie wanny. |
Jak już wspomniałam podczas topienia włączona była kamera i kręciłyśmy z Mią film. Jak poniżej widać i słychać wszystkie funkcje działają. Również nie ma problemu z kręceniem filmów z dźwiękiem oraz z rozmowami telefonicznymi.
Zapraszam do obejrzenia filmu jak topienie wyglądało z perspektywy mojego iPhone'a:
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza